Czy można brać na ręce małe kotki ? 2010-04-10 10:27:44 Kiedy można brać małe chomiki na ręce ? 2010-08-13 14:02:35 Czemu ciąglę myję ręce ? 2011-07-30 19:07:53
Witam, od 3 tygodni mam chomika syryjskiego. Nie był oswojony w takim stopniu żeby brać go na ręce, ale jadł z ręki i można go było pogłaskać. Od kilku dni jego zachowanie strasznie się zmieniło, zaczął zachowywać się agresywnie i bojaźliwie z "chwili na chwilę". W domu nie ma dzieci i chomika nic nie mogło wystraszyć gdyż podejrzane zachowanie pojawiło się przy mnie po tym jak dałam mu jedzenie z ręki. Teraz wcale nie wychodzi z domku nawet jeść, chyba że w nocy gdy śpię. Co mam zrobić w tej sytuacji? Dziękuję za pomoc, pozdrawiam. Niewykluczone, że chomik odczuwa jakiś ból. Niestety ciężko będzie stwierdzić czy tak jest faktycznie lub gdzie jest umiejscowiony, jeśli z zewnątrz wszystko wygląda ok. Możliwy jest tez oczywiście silny stres (hałas, zmiana miejsca przebywania itp). Możliwe też, że chomik potrzebuje więcej czasu na oswojenie, a państwa wysiłki w tym kierunku sa zbyt intensywne... Niestety ciężko doradzić coś konkretnego, gdyż tak naprawdę mozemy jedynie przypuszczać, co sie z chomikiem dzieje. Zobacz 10 odpowiedzi na pytanie: Kiedy można brać małe chomiki na ręce? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1563) Po ilu tygodniach można brać małe kotki na ręce? 2010-04-30 13:37:13; Czy 3,5-tygodniowe chomiki można bra Chomik pustynny, nazywany także chomikiem karłowatym, to najmniejszy przedstawiciel swojego gatunku, który mierzy zaledwie cztery centymetry. Chomik Roborowskiego to sprytny i bardzo aktywny gryzoń, którego oswojenie wymaga czasu i cierpliwości. Chomik Roborowskiego posiada stosunkowo krótki ogon, bardzo gęste i miękkie futerko w złocistym bądź jasnobrązowym kolorze, a także charakterystyczne białe znaczenie na brzuszku. Dorosłe osobniki osiągają od dwóch do czterech centymetrów i ważą zaledwie 25 gramów. Młode chomiki Roborowskiego bywają często mylone z innymi przedstawicielami gryzoni, popularnymi chomikami dżungarskiego, ale dorosłe są od nich niemal dwukrotnie większe. Chomika Roborowskiego najbardziej wyróżnia jego żywiołowość i temperament. To niezależne gryzonie, które nie przepadają za kontaktem z ludźmi - nie lubią być przytulane i noszone na rękach, gdy tylko znajdą się poza klatką natychmiast salwują się ucieczką, a wtedy naprawdę trudno je złapać. Chomiki rasy Roborowskiego są nie tylko szybkie, ale również bardzo zwinne i z łatwością wymykają się z rąk. Z tego powodu chomiki Roborowskiego nie są odpowiednimi zwierzętami dla dzieci, którym trudno będzie zrozumieć, że puchate zwierzątko nie lubi być głaskane i przytulane. Klatka dla chomika Roborowskiego musi być duża Mimo niewielkiej postury chomiki tej rasy potrzebują sporo miejsca, w którym będą mogły się bawić i wybiegać. Dlatego klatka dla chomika Roborowskiego nie może być zbyt mała. Minimalna wielkość to 40 x 60 cm, ale jeśli decydujcie się na więcej niż jednego osobnika, przestrzeń dla gryzoni powinna być odpowiednio większa. Warto zwrócić uwagę na rozmieszczenie prętów, jeśli będą rozstawione zbyt rzadko wówczas chomik Roborowskiego na pewno będzie próbował się z niej wydostać. W klatce musi znaleźć się również odpowiednie wyposażenie, dzięki któremu chomiki nie będą się nudzić. Podstawowe akcesoria, które powinny znaleźć się w środku to: kołowrotek o średnicy minimum 20 cm, poidełko, karmidełko oraz domek, w którym chomik Roborowskiego będzie mógł odpocząć. Pamiętajmy, żeby drewniane elementy wyposażenia klatki wykonano z nielakierowanego drewna. Chomik Roborowskiego lubi sobie pogryźć różne drewniane powierzchnie, dlatego warto umieścić w klatce ekologiczne i zdrowe zabawki, które mu nie zaszkodzą nawet wtedy, gdy będzie próbował je zjeść. Malutkie gryzonie uwielbiają zabawę we własnym towarzystwie, dlatego warto zapewnić im odpowiednie zabawki - na przykład szeleszczący tunel, hamaki czy zjeżdżalnie. Warto pamiętać, że niektóre z zabawek mogą być traktowane przez gryzonie jako kuwety, dlatego należy je regularnie czyścić. Chomik Roborowskiego na pewno będzie zachwycony specjalnym piaskiem (w końcu to gryzonie, których naturalnym środowiskiem są pustynie centralnej Azji), w którym będzie mógł zażywać suchych kąpieli i w ten sposób jeszcze dokładniej oczyścić swoje gęste futerko. Klatka chomika Roborowskiego powinna stać w spokojnym, cichym, oddalonym od drzwi i okien miejscu, w którym nie będzie narażony na przeciągi czy intensywną ekspozycję na słońce. Warto pamiętać, że choć koszt samego chomika Roborowskiego to wydatek rzędu 50 zł, o wiele więcej trzeba przeznaczyć na całe jego oporządzenie. Sama klatka dla chomika może kosztować minimum 150 zł, do tego dochodzi wyżywienie (700 g karmy kosztuje około 20 zł) oraz inne akcesoria. Chomiki rasy Roborowskiego: żywienie Gryzonie mają dość małe wymagania i będą zadowolone z każdego roślinnego posiłku. Chomiki rasy Roborowskiego jedzą nasiona roślin oleistych, zioła i trawy (odpowiednie mieszanki można kupić w każdym sklepie zoologicznym). Wyjątkiem są pestki słonecznika, z których trawieniem chomiki rasy Roborowskiego średnio sobie radzą, dlatego warto usunąć je z gotowej mieszanki albo zostawić ich naprawdę niewiele. Oprócz suchych pokarmów urozmaiceniem diety mogą być również owoce i warzywa, szczególnie marchewka, która może znajdować się w jego codziennym jadłospisie. Raz na jakiś czas gryzoniom można podawać także suszone larwy, które są bogatym źródłem białka oraz witaminy E. Ile żyje chomik Roborowskiego Średnia długość chomika Roborowskiego wynosi od dwóch do trzech lat (czyli nawet trzykrotnie więcej niż chomika dżungarskiego), ale wszystko zależy od warunków, jakie mu zapewnimy. Jeśli gryzoń będzie mieszkał w dużej i zadbanej klatce, otrzyma odpowiednie wyżywienie oraz prawidłową opiekę, powinien dożyć do trzech lat. Jak oswoić chomika Roborowskiego Zanim przyniesiemy do naszego domu chomika Roborowskiego, przygotujmy dla niego klatkę. Powinno znaleźć się w niej wszystko, dzięki czemu gryzoń będzie mógł poczuć się bezpiecznie. Na początku chomik Roborowskiego musi oswoić się z klatką, która stanie się jego życiową przestrzenią. Należy zostawić go w spokoju i pozwolić mu na eksplorację. Dopiero po jakimś czasie można zacząć oswajać chomika Roborowskiego. W ciągu pierwszych dni warto po prostu spędzać czas blisko jego klatki i oswajać go z dźwiękiem naszego głosu, przemawiając do niego spokojnie i cicho. Po tygodniu chomik Roborowskiego powinien przyzwyczaić się do nowego otoczenia, a także naszej obecności, wtedy można próbować oswoić go z naszym dotykiem. Można go delikatnie głaskać, ale nie należy brać go na ręce i siłą wyciągać z klatki. To na pewno mu się nie spodoba, a przestraszony gryzoń może podrapać swojego właściciela, a nawet lekko go pogryźć. Gdy urodzą się nam małe chomiki to po jakim czasie można je sprzedać? 2016-01-31 15:19:50 Jak małe chomiki się urodzą po jakim czasie można je brać na ręce ? 2009-08-19 15:22:28 Załóż nowy klub Wątek: Oswajanie chomika... 42 odp. Strona 2 z 3 Odsłon wątku: 8678 Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 IP: Poziom: Dzierlatka 8 czerwca 2014 23:09 | ID: 1119630 Jak już pisałam, kupiłam Oliwce chomiczka, którego nazwała Kubusiem... Do tej pory chomiki, które mieliśmy były przyjaźnie nastawione i można było je od samego początku brać na ręce, szybko oswajały się z otoczeniem i nawet można powiedzieć - reagowały na swoje imię... Ten niestety "gryziolkiem" okazał się, jak nasz kochany Ziemuś... Czy może znacie jakieś sprawdzone spoosby na oswojenie takiego "gryzolka".... 21 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 15 czerwca 2014 11:34 | ID: 1121461 oliwka (2014-06-15 11:33:55) baszka (2014-06-15 11:30:25) oliwka (2014-06-15 11:07:19)Skubaniec mały - dzisiaj mnie ciapnął ale to chyba dlatego, że go zbudziłam i się "zemścił"... he he he... Wiem , że to bolesne jak ugryzie Za bardzo nie bolało bo tylko "capnął"... Może w działał w ''obronie własnej'' bo się bał??? 15 czerwca 2014 11:35 | ID: 1121462 oliwka (2014-06-15 11:33:55) baszka (2014-06-15 11:30:25) oliwka (2014-06-15 11:07:19)Skubaniec mały - dzisiaj mnie ciapnął ale to chyba dlatego, że go zbudziłam i się "zemścił"... he he he... Wiem , że to bolesne jak ugryzie Za bardzo nie bolało bo tylko "capnął"... Następnym razem palec odgryzie 23 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 15 czerwca 2014 11:41 | ID: 1121467 baszka (2014-06-15 11:35:43) oliwka (2014-06-15 11:33:55) baszka (2014-06-15 11:30:25) oliwka (2014-06-15 11:07:19)Skubaniec mały - dzisiaj mnie ciapnął ale to chyba dlatego, że go zbudziłam i się "zemścił"... he he he... Wiem , że to bolesne jak ugryzie Za bardzo nie bolało bo tylko "capnął"... Następnym razem palec odgryzie Ha ha ha - nie dam się... 24 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 22 czerwca 2014 15:17 | ID: 1123053 Dzisiaj i Oliweczka ciut potrzymała Kubusia na rękach i w paluszek ją drasnął... lekko na szczęście... Ja już coraz częściej biorę go na ręce i mnie nie gryzie, reaguje też na swoje imię i jak mówię: Kubuś chodź, to przychodzi i czeka na... przysmaki... he he he... 22 czerwca 2014 15:38 | ID: 1123059 oliwka (2014-06-22 15:17:00) Dzisiaj i Oliweczka ciut potrzymała Kubusia na rękach i w paluszek ją drasnął... lekko na szczęście... Ja już coraz częściej biorę go na ręce i mnie nie gryzie, reaguje też na swoje imię i jak mówię: Kubuś chodź, to przychodzi i czeka na... przysmaki... he he he... Może się bestia oswoi, ale zadziorek będzie 26 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 22 czerwca 2014 15:41 | ID: 1123061 baszka (2014-06-22 15:38:13) oliwka (2014-06-22 15:17:00) Dzisiaj i Oliweczka ciut potrzymała Kubusia na rękach i w paluszek ją drasnął... lekko na szczęście... Ja już coraz częściej biorę go na ręce i mnie nie gryzie, reaguje też na swoje imię i jak mówię: Kubuś chodź, to przychodzi i czeka na... przysmaki... he he he... Może się bestia oswoi, ale zadziorek będzie O tak, zadziorek będzie z niego na pewno, jak... ZIEMUŚ... hi hi hi... 27 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 6 sierpnia 2014 21:04 | ID: 1136636 No i Kubuś oswojony, nawet sam prosi się o... zabawę... Oliwcia bardzo lubi się z nim bawić, dawć mu jedzonko, wkładać do kuli by sobie w niej pobiegało oraz sprzatać klatkę... 28 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 17 sierpnia 2014 16:58 | ID: 1139041 Kubuś z dnia na dzień coraz fajniejszy jest... będzie smutno bez niego jak Oliwka do siebie go już zabierze... 29 olkensowka Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 04-04-2014 20:48. Posty: 394 24 sierpnia 2014 20:23 | ID: 1140722 Moja chomiczka daje się dotykać tylko mi i mojemu mężowi. Na innych syczy... Upodobała sobie nas. Gaję toleruje tylko z daleka jak na siebie patrzą czasami :D 30 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 18 marca 2015 12:40 | ID: 1205476 Ostatnio, jak byłam u Oliwci to się z nim pobawiłam, jest milusi i fajniusi... Oliwka nauczyła go jeść na ręce... usadza go na swojej małej dłoni, sypie tam jedzonko a on je bierze do swojej malusiej buzi, napycha swoje wole a potem w klatce chowa do swojej "spiżarni"... 31 Agnieszka Z. Zarejestrowany: 06-10-2011 11:29. Posty: 58 18 marca 2015 19:33 | ID: 1205615 Wiecie, zwierzęta ze sklepów często są takie półdzikie, bo tam się nikt nimi nie zajmuje, ale z młodymi to jeszcze nie jest duży problem, bo je można oswajać pod przymusem ;) tzn. brać na ręce, nawet jak nie chce, aż się przyzwyczaji. Na wyjątkowo przestraszonego można założyć grube rękawiczki. Najgorzej to zaniedbać i go tak zostawić, bo jak dorośnie, to już go żadna siła nie oswoi i będzie się bał ludzi. Jeszcze jedna rada od kogoś, kto miał już kilka pokoleń gryzoni. W sklepach zoologicznych przeważnie rozmanaża się zwierzęta w fatalnych warunkach higieenicznych (przez co niestety krócej żyją niż te z profesjonalnych hodowli) i prawie zawsze są zarobaczone, kiedy się je kupuje. Warto takiego delikwenta wziąć do weterynarza (który oczywiście ogarnia, co się robi z małymi zwierzętami, a nie takiego od krów, co czasem leczy psy ;)) i go odrobaczywić, żeby sam dłużej pożył i nie roznosił zarazków po domu (zwłaszcza, że dzieci częśto zwierzątka całują). A i jeszcze jedno, chomiki syryjskie i dżungalskie trzyma się pojedynczo, ale jakby komuś przypadkiem przyszło do głowy kupić chomika Roborowskiego to wtedy minimum dwa, bo to zwierzę stadne i samo się męczy. Może się komuś przyda. A Kubuś jest uroczy. 32 anna07 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 15-01-2011 20:28. Posty: 8123 18 marca 2015 19:52 | ID: 1205629 Nasza Maja :) 33 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 18 marca 2015 19:59 | ID: 1205634 Agnieszka Z. (2015-03-18 19:33:42) Wiecie, zwierzęta ze sklepów często są takie półdzikie, bo tam się nikt nimi nie zajmuje, ale z młodymi to jeszcze nie jest duży problem, bo je można oswajać pod przymusem ;) tzn. brać na ręce, nawet jak nie chce, aż się przyzwyczaji. Na wyjątkowo przestraszonego można założyć grube rękawiczki. Najgorzej to zaniedbać i go tak zostawić, bo jak dorośnie, to już go żadna siła nie oswoi i będzie się bał ludzi. Jeszcze jedna rada od kogoś, kto miał już kilka pokoleń gryzoni. W sklepach zoologicznych przeważnie rozmanaża się zwierzęta w fatalnych warunkach higieenicznych (przez co niestety krócej żyją niż te z profesjonalnych hodowli) i prawie zawsze są zarobaczone, kiedy się je kupuje. Warto takiego delikwenta wziąć do weterynarza (który oczywiście ogarnia, co się robi z małymi zwierzętami, a nie takiego od krów, co czasem leczy psy ;)) i go odrobaczywić, żeby sam dłużej pożył i nie roznosił zarazków po domu (zwłaszcza, że dzieci częśto zwierzątka całują). A i jeszcze jedno, chomiki syryjskie i dżungalskie trzyma się pojedynczo, ale jakby komuś przypadkiem przyszło do głowy kupić chomika Roborowskiego to wtedy minimum dwa, bo to zwierzę stadne i samo się męczy. Może się komuś przyda. A Kubuś jest uroczy. Dziękuje a każde rady są przydatne... To prawda, małe chomiczki szybciej można oswoić i prawdą jest też to by go nie zaniedbywać... brać na ręce, rozmawiać do niego, dawać jedzonko rękoma itp. to na pewno chomiczek szybko się nam oswoi... tak, jak nasz Kubuś... 34 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 18 marca 2015 20:00 | ID: 1205635 anna07 (2015-03-18 19:52:21)Nasza Maja :) ANIU jaka ona fajniusia jest, tylko brać i tulać... Ja bardzo chomiczki lubię... 35 anna07 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 15-01-2011 20:28. Posty: 8123 18 marca 2015 20:08 | ID: 1205641 oliwka (2015-03-18 20:00:29) anna07 (2015-03-18 19:52:21)Nasza Maja :) ANIU jaka ona fajniusia jest, tylko brać i tulać... Ja bardzo chomiczki lubię... To prawda :) Jak tylko ją zobaczyliśmy to od razu wiedziałam że będzie nasza :) 36 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 18 marca 2015 20:15 | ID: 1205646 anna07 (2015-03-18 20:08:29) oliwka (2015-03-18 20:00:29) anna07 (2015-03-18 19:52:21)Nasza Maja :) ANIU jaka ona fajniusia jest, tylko brać i tulać... Ja bardzo chomiczki lubię... To prawda :) Jak tylko ją zobaczyliśmy to od razu wiedziałam że będzie nasza :) Tak samo było z Kubusiem... Oliwka chciała tylko jego... 37 Sanne Zarejestrowany: 19-07-2011 15:30. Posty: 4945 18 marca 2015 22:09 | ID: 1205722 Mnie będzie czekalo oswojenie chomika, siostra moja wyprowadza sie i w nowym domu nie może mieć zwierząt, właściciel zgodził sie na kota a na chomika już nie. 38 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 18 marca 2015 22:18 | ID: 1205732 Sanne (2015-03-18 22:09:10)Mnie będzie czekalo oswojenie chomika, siostra moja wyprowadza sie i w nowym domu nie może mieć zwierząt, właściciel zgodził sie na kota a na chomika już nie. Toż on taki malusi i w klatce siedzi... dziwny Pan... 39 Sanne Zarejestrowany: 19-07-2011 15:30. Posty: 4945 18 marca 2015 22:28 | ID: 1205738 oliwka (2015-03-18 22:18:30) Sanne (2015-03-18 22:09:10)Mnie będzie czekalo oswojenie chomika, siostra moja wyprowadza sie i w nowym domu nie może mieć zwierząt, właściciel zgodził sie na kota a na chomika już nie. Toż on taki malusi i w klatce siedzi... dziwny Pan... No właśnie tego nie rozumiem,no cóż zycie. Boje sie tylko bo mamy kota i nie mam pojęcia czy ten gad nasz mu krzywdy nie zrobi :/ 40 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 18 marca 2015 22:32 | ID: 1205743 Sanne (2015-03-18 22:28:53) oliwka (2015-03-18 22:18:30) Sanne (2015-03-18 22:09:10)Mnie będzie czekalo oswojenie chomika, siostra moja wyprowadza sie i w nowym domu nie może mieć zwierząt, właściciel zgodził sie na kota a na chomika już nie. Toż on taki malusi i w klatce siedzi... dziwny Pan... No właśnie tego nie rozumiem,no cóż zycie. Boje sie tylko bo mamy kota i nie mam pojęcia czy ten gad nasz mu krzywdy nie zrobi :/ KASIU przecież chomiczek w klatce siedzi i na pewno domek w nim ma to kot może go nie zauważy... he he he